niedziela, 27 listopada 2022

Z Tobą będzie inaczej - Milena Wójtowicz

 


Szukacie zabawnej (albo jak woli Wydawca - morderczo zabawnej) komedii kryminalnej?

𝑍 𝑇𝑜𝑏ą 𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑖𝑛𝑎𝑐𝑧𝑒𝑗 poleca się na długie wieczory! Zaparzcie sobie coś dobrego, wsuńcie się pod koc i dajcie się porwać niecodziennej zagadce.

Czy można być podejrzanym, nie znając nawet ofiary? Okazuje się, że tak!

Celina Nowacka od chwili rozstania z Bartkiem, co rusz słyszy o pewnym idealnym - zdaniem znajomych - mężczyznie dla siebie. Rzekomy Jan Zbenda (według bohaterki - Zbędny) ma być skrojony na miarę, stworzony dla niej i tylko dla niej. Choć Celina ani kwapi się do poznania rzekomego cudu męskiego świata, figlarny los splata ich rzeczywistości, gdy narzeczona mężczyzny zostaje zamordowana, a dwoma najważniejszymi podejrzanymi stają się Jan i... Celina, która według policji wiedziona zazdrością miała pozbyć się rywalki ostatecznie.

Przesłuchiwana kobieta nie wierzy w to, co słyszy, nie dowierza też, że policja mogła wpaść na tak irracjonalny pomysł, oparty jedynie na plotkach o rzekomym dopasowaniu podejrzanych. Rzekomym, bo do spotkania zainteresowanych jak dotąd nie doszło, w co - mimo zapewnień zeznających - policji wierzyć się nie chce. 

Sytuacja zdaje się tak absurdalna, że bohaterka postanawia wziąć śledztwo we własne ręce, wpadając jednocześnie w ramiona podejrzanego i przekonując się, że faktycznie jest on... idealny. Nawet mimo potencjalnie morderczej skazy. Przecież nawet jeśli zamordował, to z nią będzie inaczej. Będzie, prawda?

Wiedziona instynktem Celina wskakuje Janowi na gapę do samochodu, by dociekać jego winy, dając się jednocześnie owładnąć żądzy sprawdzenia potencjalnego dopasowania. Charakterologicznego, łóżkowego i każdego innego. 

Bawiłam się przednio, choć bohaterka dość mocno działała mi na nerwy. Chyba większą sympatią zapałałam do podkomisarza i samego Jana, niż do Celiny. Podejrzewam, że to dlatego, że jestem osobą bardzo racjonalną i daleką od spontaniczności, czemu fantastycznie irytujące swoją niefrasobliwością i proszeniem się o zgubę zachowania Celiny zupełnie przeczyły. Gdyby jednak nie one, całość nie miałaby ani sensu, ani smaczku. To właśnie szalone pomysły bohaterki pchają akcję do przodu, to jej śledztwo prowadzone ze wsparciem "bandy" i przyjaciółek oraz nieprzyzwoicie przystojnego podkomisarza sprawiają, że chce się czytać jeszcze i jeszcze.

Szalenie podobały mi się postaci, skrojone idealnie, przedstawione tak, jak w komediach lubię najbardziej. Zapytacie czy więcej tu komedii, czy kryminału? Odpowiedź zależeć będzie od tego, komu postawicie to pytanie. W moim odczuciu Milena Wójtowicz wyważyła to idealnie.

Polecam Wam tę lekturę - jest lekko, z humorem, a do tego z nutką pikanterii. A co najważniejsze - dzięki bohaterce nigdy nie jest pewne, w którą stronę skręci akcja, zaś ten brak przewidywalności przekreśla ewentualne znudzenie. To książka, przy której po prostu musicie się dobrze bawić. Nie ma innego wyjścia.

Przy okazji zwróćcie uwagę na genialną okładkę! Jestem nią absolutnie urzeczona.



czwartek, 17 listopada 2022

Chrup! Mlask! Mniam! Rozszerzanie diety i żywienie starszaka - Michalina Klukowska



Kto obserwuje blog czy instagramowy profil u_wojtusia_na_talerzu ten wie, że u Michaliny Klukowskiej znajdziecie wyłącznie sprawdzone receptury na przepyszne posiłki, z których zadowolenie czerpać mogą nie tylko brzuchy dzieci, ale też ich rodziców.

Jakże się ucieszyłam, gdy przeczytałam, że autorka wydaje właśnie książkę, w której nie tylko zebrany będzie wybór przepisów, ale też opracowany zostanie poradnik dla tych rodziców, którzy planują właśnie rozpocząć rozszerzanie diety swojego maluszka. 

Jako że w życiu niemalże każdej mamy i każdego taty jest to czas niezwykle stresujący, tym bardziej, że zalecenia lubią się co rusz zmieniać, a wszystkie bliskie osoby uprzejmie służą radami sięgającymi pamięcią czasy ich niemowlęctwa, bardzo istotne jest, by znaleźć po owym żywieniowym świecie mądrego przewodnika, który nie tylko uspokoi, ale też pokaże krok po kroku co i jak zrobić, by cały proces przechodzenia na przyjmowanie przez maleństwo pokarmów stałych odbył się bezboleśnie i bezstresowo. Dla dziecka i dla rodziców.

Książkę tę podzielić można zatem na dwie części - pierwsza z nich, to teoria dla niewtajemniczonych, czyli wszystko na temat rozszerzania diety:

  • jej sposobów, 
  • trudności, które możemy napotkać, 
  • przykładowy jadłospis na pierwsze dwa miesiące, 
  • karty pracy (70!) do planowania posiłków wraz z listami zakupowymi,
  • listę wprowadzonych produktów do odhaczania.
To jednak nie koniec. Znajdzie się także coś dla rodziców dzieci starszych:

  • zmiany w żywieniu po 1 roku życia,
  • sposoby karmienia dzieci w 2 i 3 roku życia,
  • rady dla rodziców dzieci odmawiających jedzenia,
  • omówienie możliwych przyczyn braku apetytu,
  • informacje na temat neofobii żywieniowej,
  • rady jak zachęcić dziecko do jedzenia
  • wskazówki jak pomóc dziecku budować zdrową relację z jedzeniem.
Część pierwszą wieńczy krótki poradnik planowania posiłków dla całej rodziny, a póżniej zostaje już czas tylko na chrupanie, mlaskanie i okrzyki zachwytu nad jedzeniem. Znajdziecie tu przepisy na pyszne śniadania i drugie śniadania (zerknijcie na rolkę, gdzie pokazuję proces powstawania kuleczek czekoladowych według receptury z książki), na sycące zupy, pełnowartościowe obiady, zdrowe podwieczorki (mleczna kanapka rządzi!) i smakowite kolacje.

Książka opatrzona jest alfabetycznym indeksem składników, dzięki czemu łatwiej się Wam będzie po niej poruszać.

Na zachętę zostawiam Wam parę kadrów ze środka i zachęcam zarówno do zakupu, jak i śledzenia profilu autorki - książka to tylko jeden element jej mrówczej pracy mającej na celu zachęcanie rodziców do zdrowego żywienia dzieci.  A jeśli nie wiecie, to dodam, że jest ona absolwentką dietetyki pediatrycznej i dyplomowaną specjalistką ds. żywienia dzieci, a obecnie także studentką dietetyki. Przy tym wszystkim sama jest mamą dwójki smakoszy, więc doskonale wie o czym mówi - zarówno w teorii, jak i praktyce:)

My jesteśmy absolutnymi fankami, choć początki rozszerzania diety już dawno za nami. Zdradzę Wam jednak w sekrecie, że właśnie profil U Wojtusia na talerzu był jednym z tych, z których czerpałyśmy najwięcej inspiracji. Mogę zatem powiedzieć, że przetestowałam zawarte w książce przepisy na żywych organizmach :)










niedziela, 13 listopada 2022

10 lat serii Czytam sobie!

 



Pamiętam początki serii Czytam sobie!, pamiętam pierwsze publikacje, fenomenalnych Autorów, którzy dołączali do projektu z każdą kolejną książką, pamiętam, ilu osobom podsunęłam ją do nauki czytania - 
i prywatnie, i zawodowo podczas pracy w księgarni, a później w szkole, pamiętam jak podsumowywałam Wam jej działania z okazji pięciolecia istnienia. Dziś mija 10 lat od jej powstania. Uwierzycie? Już od dekady seria ta uczy kolejne roczniki młodych czytelników samodzielnej lektury, zachęca do sięgania po książki i mierzenia się z tekstami o coraz większym stopniu trudności. Wraz z tą wyjątkową rocznicą,  chcę Wam przypomnieć, że poza kolejnymi książkami wydany został także zestaw edukacyjny stworzony z myślą o młodych adeptach czytania - Pierwsze słowa, doceniony Nagrodą Rodziców 2020. Niby do nauki czytania, a nam służy też do pierwszego oswajania z literkami, uczy rozpoznawania przedstawionych na obrazkach przedmiotów, zwierząt
i miejsc - jest doskonałym zestawem edukacyjnym do dzieci od pierwszych lat życia - z biegiem czasu będzie po prostu zmieniać swoją funkcję, gwarantuję jednak, że będzie z Wami przez lata.


A o jakich książkach z serii do tej pory Wam pisałam? Było o Wakacjach w Waszyngtonie, Drodze mocy, O smoku spod Wawelu, Drodze do Nobla, Panu Fortepianku, Marcie i zagadkowym pojeździe, Królu Gromoryku i zagadkowym smoku, Oko w oko z diplodokiem, Babuli Babalundze, Historiach spod podłogi.


W ramach krótkiego przypomnienia:

Poziom pierwszy składa się ze 150 do 200 wyrazów w tekście, ułożonych w krótkie zdania. Na kolejnych stronicach znajdują się dodatkowe ćwiczenia głoskowania. 
Poziom drugi zawiera do 900 wyrazów w tekście, wprowadzane zostają dłuższe zdania oraz elementy dialogu. Poza 23 podstawowymi głoskami dodane zostaje również h, a w miejsce głoskowania ćwiczone jest sylabizowanie. 
Poziom trzeci, najbardziej zaawansowany, posiada już do 2800 wyrazów w tekście, a zdania są dłuższe i bardziej złożone, oparte na wszystkich głoskach. Na końcu znajduje się alfabetyczny słownik trudnych wyrazów.

Każda książeczka wzbogacona jest naklejkami, mającymi być dla dzieci formą nagrody za osiągnięcie kolejnych poziomów wtajemniczenia w sztukę czytania.

Jeśli jeszcze nie znacie tej serii, zróbcie swoim dzieciom prezent z okazji okrągłej rocznicy jej powstania i zatopcie się w lekturze - wybór tematyki jest ogromny, każdy znajdzie coś dla siebie:)



poniedziałek, 7 listopada 2022

Doskonała. Przewodnik dla nieperfekcyjnych kobiet - Magdalena Urbańska [zapowiedź patronatu]


 

Już 10 listopada do księgarń trafi mój najnowszy patronat, a mianowicie książka Doskonała. Przewodnik dla nieperfekcyjnych kobiet. Zachęcam Was do zapoznania się z opisem i do lektury. Krótką relację z moich wrażeń po lekturze znajdziecie na Instagramie.


Z opisu Wydawcy:

Nie musisz być perfekcyjna. Bądź doskonała!

Doskonałość to nie bezgrzeszność ani zbieranie odznak za nieskazitelny wygląd, idealne wychowanie dzieci, wzorcowe małżeństwo czy dom godny pokazania na Instagramie. Doskonałość to nieustanne dążenie do prawdy ‒ o Bogu, o sobie samej, o drugim człowieku, o świecie. Prawdy, którą jest miłość.

Jak stać się doskonałą w świecie, który oczekuje od kobiet perfekcjonizmu, a nie prawdy? Na to pytanie odpowiedź próbuje znaleźć Magdalena Urbańska ‒ doświadczona pedagog i doradczyni rodzinna, a przede wszystkim żona oraz mama. Nie proponuje ci jednak gotowego programu, jak udoskonalić swoje życie w kilka dni. Zaprasza cię w fascynującą podróż po świecie kobiecej doskonałości, który – choć nieperfekcyjny – inspiruje do nieustannego poszukiwania większego dobra i prawdziwej miłości. Autorka wszystkie najważniejsze sfery kobiecego życia konfrontuje ze słowem Bożym, nauczaniem Kościoła, a przede wszystkim z osobistym doświadczeniem wiary oraz wiedzą psychologiczną i pedagogiczną. Zaprasza do tej podróży także inne kobiety, proponując ci wsłuchanie się w ich świadectwa. 

Usiądź sama ze sobą przy filiżance dobrej kawy, wyrusz w niesamowitą wyprawę w głąb swojego serca i odnajdź swoje doskonałe miejsce w świecie!

Magda Urbańska w otwarty i szczery sposób dzieli się swoim życiem – codziennym i jednocześnie duchowym, bo te dwie rzeczywistości nie są u niej sztucznie oddzielone. Mamy szansę zajrzeć jej przez ramię, posłuchać, jak opowiada o życiu wierzącej kobiety – bez lukru, bez skupiania się tylko na tym, co lekkie i przyjemne, ale też bez narzekania na trudności. Ta książka jest o wszystkim, co dla kobiet jest ważne i co wydarza się w przestrzeni wiary, a jej największą wartością jest to, że Magda nie moralizuje, nie poucza, nie wykłada: dzieli się swoim doświadczeniem, jakby siedziała z czytelnikiem przy kawie i po prostu rozmawiała o tym, co w życiu jest naprawdę istotne.

– Marta Łysek, dziennikarka, pisarka, teolog

 

Książka zaprasza nas do podróży w głąb siebie i naszej relacji z Jezusem. Jej treść jest niczym podmuch napełniający nasze duchowe skrzydła, byśmy mogły unosić się ku niebu. Może też pomóc zabliźnić niejedną ranę. Została stworzona z miłości, wielkiej empatii i bogatego doświadczenia – przez kobietę dla kobiet. Dziękuję Ci, Madziu, za te Boże treści!

– Ola Połomska, @boskacorka

 

Magdalena Urbańska - z wykształcenia pedagog i doradca rodzinny. Z wyboru żona nieustannie uśmiechniętego Radosława i matka dwóch synów. Autorka popularnego bloga Niezawodna nadzieja, w którym dzieli się doświadczeniem życia duchowego i rodzinnego. Chętnie wspiera narzeczonych w drodze do małżeństwa oraz pary przeżywające kryzys. W wolnych chwilach opisuje swoje spojrzenie na rzeczywistość i duchowość dla portalu Deon.pl. Nie potrafi żyć bez kawy i dobrej książki. Kocha spacery brzegiem morza, z których jako Kaszubka od urodzenia korzysta, kiedy tylko nadarza się ku temu okazja.

 



wtorek, 13 września 2022

środa, 3 sierpnia 2022

The Love Hypothesis - Ali Hazelwood



Życie uczelniane rządzi się swoimi prawami. Zabiegani doktoranci chcący przekonać profesorów do swoich działań, profesorowie sceptycznie i nierzadko brutalnie odzierający swych podopiecznych z marzeń, mocno okrojone życie towarzyskie i uczuciowe.

W tym świecie znalazła się Olive, doktorantka na Wydziale Biologii Uniwersytetu Standforda. Wiedziona osobistymi pobudkami niezwykle mocno angażuje się w swoje badania nad wczesną diagnozą raka trzustki. Tym, co jest dla niej poza nimi najważniejsze, są jej przyjaciele - Anh i Malcolm. Dziewczyna niedawno zerwała ze swoim chłopakiem, do którego obecnie wzdycha jej przyjaciółka i za wszelką cenę próbuje ją przekonać, że nic już do niego nie czuje i mogą się spotykać. Bohaterka czuje jednak, że randkowanie z Jeremym byłoby zdradą wobec Olivii. Doktorantka, chcąc przekonać Anh do braku uczuć wobec byłego chłopaka, postanawia na jej oczach pocałować pierwszego lepszego mężczyznę. Pech chce, że jej wybór pada na siejącego postrach na uczelni wykładowcę Adama Carlsena - tyleż przystojnego, co przerażającego. Mężczyzna słynie ze swojej piekielnej inteligencji i ponadprzeciętnej zdolności doprowadzania studentów do łez i / lub rezygnacji z dalszej nauki. Gdy zatem informuje ją, że za tę seksualną napaść zostanie na nią złożona skarga, Olivia gorączkowo próbuje wyjaśnić mu absurdalność swojego zachowania. I - o dziwo - dzieje się rzecz niesłychana. Adam, wydziałowy tyran, z którym wytrzymują tylko jego najlepsi przyjaciele - zgadza się być jej udawanym chłopakiem. Choć oboje wiedzą, jakie korzyści będą czerpać z tego układu, on ma jeszcze jeden, ukryty motyw...

Para spotyka się w każdą środę na kawie, wówczas też Olive przekonuje się, że postrach studentów ma w sobie coś więcej niż serce z kamienia: wiele wrażliwości, empatii, a nawet... humoru. Są one jednak głęboko skryte pod jego poczuciem akademickiej misji.

Sama kwestia naukowości jest tu zresztą bardzo istotna - autorka osadziła akcję na uniwersytecie i co rusz porusza zagadnienia związane z kierunkiem badań prowadzonych przez główne postaci. Mamy zatem sceny nie tylko kawiarniane, ale przede wszystkim uczelniane, laboratoryjne, badawcze i wreszcie wykładowcze. Mamy bitwę o granty, mamy mobbing, mamy szowinistyczne hasła mężczyzn z przerostem ambicji, mamy szereg wątków, nad którymi można się pochylić i które należałoby przedyskutować. Ulokowanie romansu w tak specyficznym środowisku, czyni powieść tę wyjątkową.

Bardzo zgrabnie wykorzystany przez Ali Hazelwood motyw fake dating, bohaterowie, których jednocześnie się uwielbia i nienawidzi, angażujące i bardzo specyficzne, hermetyczne środowisko naukowe zdominowane - w tym wypadku - przez mężczyzn - to elementy wpływające na przyjemność płynącą z lektury. Tym bardziej, że spektrum akademickich pracowników jest tu bardzo szerokie - każdy ma inne intencje, inne aspiracje, inne preferencje, każdy też po zdjęciu maski profesora jest po prostu... człowiekiem. 

Autorka świetnie ograła znane wątki, dostarczając czytelnikowi lekturę przyprawiającą o szybsze bicie serca. To taki chick lit do jakich się tęskni.Ta książka to gwarancja przyjemnego spędzonego czasu, oferująca cały dostępny romantyczny sztafaż. Lekka, niewymagająca, przynosząca ulgę w zmęczeniu, a przy tym wcale nie nużąca (choć po prawdzie musiałam się w nią wgryźć, wcale nie zaskoczyło od razu - tu jednak winą obarczą sama siebie, narzuciłam sobie bowiem wobec niej horrendalne oczekiwania). Akcja nie pędzi na łeb na szyję, bohaterowie wobec miłości stają się bezbronni i tak uroczo, naiwnie niedomyślni uczuć drugiej strony, że człowiek momentami odnosi wrażenie jakby czytał o nastolatkach, nie zaś poważanym i elokwentnym profesorze oraz nie mniej inteligentnej doktorantce. 

Jest jedna rzecz, do której tęskniłam podczas całej lektury - do relacji z perspektywy Adama. Były miejsca (naprawdę całkiem sporo!), które wręcz prosiły się o takie zapisy, czytelnik miał nadzieję, że to już, teraz, zaraz autorka odpowie na jego nieme błaganie, nic takiego jednak nie nastąpiło. Nie pogniewałabym się zatem na wydanie tej książki raz jeszcze - tym razem oczami Adama, nie zaś narratora wszechwiedzącego:)

Polecam Wam ją serdecznie - na wakacje idealna:)